- 290 czytań
6 października 2023r. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Neplach wzięły udział w wycieczce integracyjnej do położonego w południowej części województwa lubelskiego, pięknego miasta Zamość. Podczas całodniowego pobytu uczestniczki zapoznały się z historią tego „idealnego miasta”, zwiedzały lochy pod Ratuszem Miejskim, podziemia kościoła Franciszkanów, a w międzyczasie podziwiały zabytki i zakamarki wokół rynku głównego miasta, z kamienicami ormiańskimi.
Zamość był jednym z bardziej znaczących ośrodków osadnictwa ormiańskiego, najdalej wysuniętą na zachód gminą ormiańską, stąd ta nietypowa architektura. Oczywiście tego dnia nie mogło zabraknąć czegoś dla ciała: obiad w Restauracji Muzealnej Ormiańskie Piwnice, która jak sama nazwa wskazuje, słynie z kuchni ormiańskiej. Feeria charakterystycznych smaków zadowoliła podniebienia nawet najbardziej wymagających smakoszy. Dodatkowym atutem wizyty w Restauracji Muzealnej na rynku głównym były warsztaty kulinarne i wypieki chaczapuri oraz pokaz wypieku pizzy ormiańskiej na bazie ostro doprawianego mięsa wołowego i baraniny.
- 168 czytań
Prawdziwi bohaterowie to wbrew popkulturze nie ludzie posiadający nadnaturalne zdolności lub magiczne przedmioty. Prawdziwi bohaterowie to ci, którzy wznoszą się ponad swoje słabości, w obliczu zagrożenia poświęcają się dla innych i trwają przy swoich ideałach, czasem płacąc za to najwyższą cenę. Taką osobą był i jest kapitan Wacław Radziszewski, nazywany także „ostatnim obrońcą Twierdzy Brześć”.
Wacław Radziszewski urodził się 15 maja 1898r. w Rudzie Guzowskiej na Mazowszu. Od lat młodzieńczych działał w polskim ruchu niepodległościowym. Od 1916r. należał do Polskiej Organizacji Wojskowej. Jako ochotnik wstąpił do powstającego Wojska Polskiego. Po ukończeniu Szkoły Podchorążych Piechoty, jako podporucznik walczył w wojnie polsko – bolszewickiej. Służył w 31. Pułku Strzelców Kaniowskich. Wykazał się męstwem na froncie, szczególnie podczas obrony Zamościa. W listopadzie 1918r. brał udział w rozbrajaniu Niemców w Warszawie. W 1922r. został przeniesiony do rezerwy. Za zasługi w wojnie z bolszewikami otrzymał Krzyż Virtuti Militari V Klasy oraz folwark Worotynicze koło Kobrynia na Polesiu. Do czynnej służby wojskowej powrócił w 1932r. Przez pewien czas pełnił funkcję komendanta powiatowego Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego w Prużanie. Następnie awansowany na kapitana objął w 1936r. stanowisko komendanta szkoły podoficerskiej, a później dowódcy kompani 82. Pułku Piechoty w Twierdzy Brzeskiej. Wrześniowe dni 1939r. stały się czasem jego bohaterskiej epopei.
- 187 czytań
Piątek, 1 września 1939r. Godzina 5.00 rano. Na niebie na Bazą Lotniczą Małaszewicze pojawił się niemiecki samolot Dornier – 17. Swoją posępną sylwetką niczym kruk zwiastował nieszczęście – tragedię wojny. 0 5.40 nastąpiło pierwsze bombardowanie lotniska w Małaszewiczach, później drugie, trzecie… i kolejne. 10 dni nalotów i setki bomb. Zniszczenia i pożoga. Walka i honor polskiego żołnierza. 16 poległych i 35 rannych. Niemoc i porażka. Gorycz i rozkaz opuszczenia lotniska. A za plecami zgliszcza…
To nasz symbol początku grozy wojny! To nasze lokalne Westerplatte – jedno z wielu w II Rzeczypospolitej!