Przełom XIX i XXw. to okres szybkiego rozwoju aeronautyki, której osiągnięcia zaczęto wykorzystywać w dziedzinie wojskowości. Owoce tej nowej gałęzi techniki trafiły także do Twierdzy Brzeskiej.
W 1895r. idąc w ślad za Warszawą, Osowcem, Nowogeorgiewskiem (Modlinem) i Iwanogrodem (Dęblinem) w Twierdzy Brzeskiej powołano do istnienia oddział aeronautyczny, wyposażony w aerostaty (balony). W jego skład wchodzili żołnierze z oddziałów inżynieryjnych. Na początku XXw. oddział został podporządkowany Wydziałowi Lotnictwa w Brześciu (utworzonemu 18.12.1901r.). w tym czasie na jego wyposażeniu znajdowało się 6 balonów na uwięzi (o pojemności 650m³), mobilne urządzenia do produkcji gazu, 3 przenośne zbiorniki na gaz (o pojemności 250m³), wciągarki parowe, materiały do produkcji gazu oraz instrumenty do stacji pogodowych. Od 1902r. zaczęto prowadzić stałe obserwacje meteorologiczne (m.in. badano prądy powietrzne na różnych wysokościach). Pierwotne stanowiska obserwacyjne znajdowały się na terenie Przedmościa Terespolskiego, podobnie jak sam Wydział Lotniczy. Później zostały przeniesione na wschód od Bugu. Balonami latał m.in. płk. Jakow I. Petersen naczelnik stacji gołębi pocztowych w twierdzy. Po odejściu w stan spoczynku swoje ostatnie lata spędził w Terespolu i tam został pochowany na cmentarzu prawosławnym.
W 1905r. oddział przekształcono w batalion aeronautyczny, który stacjonował na Wyspie Zachodniej (Wyspie Lotniczej). W tym okresie (w latach 1906-07) jednym z jego dowódców był kpt. Władimir P. Bystryckij, który ukończył kurs w petersburskim parku szkolenia lotniczego.
Rozwój budowy sterowców na Zachodzie Europy (Francja Włochy, Niemcy), chęć unowocześnienia rosyjskiej armii oraz meldunki naczelnika Głównego Urzędu Inżynieryjnego o potrzebie posiadania statków powietrznych przyspieszyły decyzje głównego dowództwa wojskowego o pozyskaniu tych maszyn. W 1910r. kiedy dowódcą batalionu aeronautycznego został płk. Alexander-Anton-Eduard A. Nat (pełnił tę funkcję do 03.06.1914r.) zakupiono 3 francuskie sterowce. Jeden firmy „Clement-Bayard” o nazwie „Berkut” (orzeł przedni), który mógł unieść do 6 osób i rozwinąć prędkość do 54km/h. Został doposażony w parę ręcznych karabinów maszynowych „Masden”. Dwa kolejne nabyto od firmy „Zodiac” – „Zodiac VIII” i „Zodiac IX” mające ponad czterdziestometrową długość. „Zodiac IX” był nazywany przez żołnierzy „Latawcem”. W tych transakcjach pośredniczył baron Henri de la Vaux (aeronauta i założyciel Aeroklubu Francuskiego). Na potrzeby zakupionych statków powietrznych wybudowano hangary na nowym, dobrze wyposażonym lotnisku (posiadającym odpowiednie zaplecze techniczne i stację radiotelegraficzną).
W 1913r. pozyskano kolejny, tym razem jeszcze większy sterowiec „Kondor” również pochodzący z Francji. Jego zasięg wynosił do 200km i osiągał pułap do 2000m. Był zaopatrzony w urządzenia do zrzucania bomb. Mógł utrzymywać się w powietrzu do 20 godzin, a na pokład wchodziła 6 osobowa załoga. W kolejnym roku do batalionu trafił jeszcze jeden statek powietrzny „Albatros” tym razem już rodzimej produkcji. W tym miejscu warto wspomnieć, iż jednym z najbardziej doświadczonych pilotów w Twierdzy Brzeskiej był Jewgienij M. Oppman, służący na „Berkucie” jako zastępca dowódcy, a na „Zodiacu” już jako dowódca. Pilotował także „Kondora”.
W 1914r. batalion aeronautyczny został rozwiązany. Uformowano z niego dwie kompanie lotnicze, które przejęły sterowce. Statki powietrzne wyposażono w stacje radiotelegraficzne aby mogły pełnić funkcję zwiadowczą i meldować o ruchach wroga. Tuż przed wybuchem I wojny światowej „Kondor” został odesłany do Lwowa. Już we wrześniu tegoż roku musiał być remontowany „Albatros”, który doznał poważnych uszkodzeń w wyniku ostrzału przez rosyjską załogę Twierdzy Osowiec, która wzięła go za wrogi obiekt. Natomiast „Berkut” w październiku dostał zadanie przeprowadzenia inspekcji i sporządzenia dokumentacji fotograficznej pasa fortecznego Przedmościa Terespolskiego. W tym okresie był już przestarzały i nie nadawał się do prowadzenia misji bojowych.
W czasie wojny okazało się, że sterowce nie miały większych szans z bardziej zwrotnymi samolotami. Dodatkowo pozbawione obstawy stawały się łatwymi celami. Niespełna w rok od wybuchu światowego konfliktu sterowce „Kondor” i „Berkut” zostały zniszczone.
Dzieje oddziału i batalionu aeronautycznego i związanych z nim sterowców stanowią interesujący epizod związany z Twierdzą Brzeską i są elementem historii naszych terenów. Obrazują też jeden z wielu przykładów spełnienia marzenia Ikara. Chociaż wielu tych śmiałków podzieliło los mitycznego bohatera, nie odstraszyło to kolejnych pokoleń zdobywających powietrzne przestworza.
Opracował: Dominik Litwiniuk