Gminne Centrum Kultury

POLECAMY:
Blog "Forty i my"

Klub Strzelecki "KALIBER"

Urząd Gminy Terespol

Jesteśmy na FACEBOOK'u
FACEBOOK
BIP
BIP

ECHA PRZESZŁOŚCI CZĘŚĆ XXIV

Rycerz na koniu okrytym kapą ozdobią tarczami z Orłem Białym, rysunek tuszem, przed 1867, źródło: Biblioteka Narodowa w WarszawieZ terenami naszej gminy były nierozerwalnie związane rodziny szlacheckie. Ich bytność oraz działalność miały duży wpływ na dzieje i oblicze tych ziem. Pozostawili po sobie materialne i niematerialne dziedzictwo wzbogacające naszą kulturę i historię. Identyfikujemy je z nazwiskami oraz herbami jakimi się pieczętowali.

Szlachta wywodziła się z rycerstwa. Posiadała szereg przywilejów, z których jednym z najważniejszych było posiadanie ziemi. Elementem rozpoznawczym tego stanu były herby – znaki dziedziczne świadczące o przynależności do danego rodu.

W całej Europie herb określano łacińskim słowem „arma”, a jego polskim odpowiednikiem było słowo „zbrojba” odnoszące się do uzbrojenia – tarczy. Najczęściej bowiem znaki z tarcz rycerskich stawały się herbami. Od XIII do XVIII w. używano również określenia klejnot (od łac. słowa clenodium). Od XV w. zaczęło się pojawiać w Polsce samo określenie herb, które wywodziło się od niemieckiego „erbe” czyli dziedzictwo.

Elementy herbu szlacheckiego, grafika, źródło: pl.wikipedia.orgDo stałych elementów herbów należały: tarcza herbowa, godło, hełm heraldyczny, klejnot oraz tylko w Polsce – zawołanie. Dodatkowo herby mogły także zawierać: koronę rangową, ordery herbowe, dewizy herbowe, oznaki godności, panoplia, labry, postument heraldyczny, płaszcz heraldyczny i zawój. Wygląd herbu musiał być zgodny z zasadami heraldycznymi. Jego przedstawienie graficzne (na tarczy) najczęściej wyjaśniały legendy herbowe. Nazwy polskich herbów wywodziły się od imion przodków, nazwisk rodowych, nazw geograficznych (miejscowości, rzeki), przezwisk, godeł, klejnotów i zawołań. Warto wspomnieć, iż w Polsce kilkaset tysięcy rodów pieczętowało się ok. 5000 herbów. Wynikało to z tradycji dziedziczenia herbu przez wszystkich potomków danej rodziny i stało w opozycji do zwyczaju stosowanego w Europie Zachodniej gdzie tylko najstarszy potomek otrzymywał herb po ojcu.

A jakimi herbami pieczętowała się szlachta z terenów naszej gminy? Oto niektóre z nich.

Herb Jaszczołd, grafika z: Juliusz Ostrowski, Księga herbowa rodów polskich, z.6 cz.1, 1899, źródło: Biblioteka Narodowa w WarszawieHERB JASZCZOŁD – odmiana h. Trąby wzbogacona trzema różami. Według legendy ochrzczony Tatar zwany Ordyńcem polując z księciem Leszkiem Czarnym (I poł. XIII w.) natknął się na oddział tatarski. Obiecał najeźdźcom wydanie w ich ręce księcia. Zbliżając się jednak do polskiego obozu ostrzegł rycerzy. Tatarzy zostali rozgromieni, a Leszek Czarny nagrodził Ordyńca trzema myśliwski trąbami i herbem. Jaszczołdem pieczętował się Franciszek Jaszczołd architekt i właściciel Kobylan (XIX w.).

Herb Pelikan, grafika z: Juliusz Ostrowski, Księga herbowa rodów polskich, z.13 cz.1, 1901, źródło: Biblioteka Narodowa w WarszawieHERB PELIKAN – pochodzący prawdopodobnie z nobilitacji. Według legendy jego powstanie wiąże się z osobą dowódcy, który poświęcił się dla swoich rycerzy jak pelikan dla swoich piskląt (karmiąc własną krwią). Pelikanem pieczętował się ród Bohowitynowiczów właścicieli Krzyczewa i Nepli (XVI – XVII w.) oraz Koroszczyna  (I poł. XVI w.).

 

 

Herb Pogoń Ruska, grafika z: Juliusz Ostrowski, Księga herbowa rodów polskich, z.13 cz.1, 1901, źródło: Biblioteka Narodowa w WarszawieHERB POGOŃ RUSKA – herb książęcy pochodzenia ruskiego. Według legendy w Achai, prowincji w Grecji za panowania księcia Teodora (IV w.) pojawił się smok siejący grozę na tych ziemiach. Książę z boską pomocą pokonał potwora, przebijając go włócznią i ucinając łeb. Na pamiątkę tego, potomkowie Teodora zdarzenie umieścili w swoim herbie. Pogonią Ruską pieczętował się książęcy ród Szujskich posiadający w swoich dobrach Koroszczyn (kon. XVI – kon. XVIII w.), Samowicze i Starzynkę (XVIII w.)

Herb Rawicz, grafika z: Juliusz Ostrowski, Księga herbowa rodów polskich, z.15 cz.1, 1903, źródło: Biblioteka Narodowa w WarszawieHERB RAWICZ – jego nazwa wywodzi się prawdopodobnie od miejscowości lub rzeki. Jego łacińska nazwa to ursi/ursa niedźwiedzie/niedźwiedzica. Według legendy Swenon król Anglii (XI w.) syn Knuta Wielkiego, za namową swoich doradców skazał swoją siostrę Klotyldę na pożarcie przez czarnego niedźwiedzia. Dziewica dzięki modlitwom do Boga okiełznała bestię za pomocą swojego pasa i triumfalnie wróciła na jej grzbiecie do Londynu. Dwóch synów Klotyldy, którzy osiedlili się w Polsce w okolicach Rawy na pamiątkę tego zdarzenia umieścili w swoim herbie dziewicę na niedźwiedziu. Rawiczem pieczętowali się Niemcewiczowie właściciele Nepli (XVIII w.).

HERB SZELIGA – nazwa pochodzi od przezwiska rycerza. Według legendy książę Leszek Czarny (I poł. XIII w.) wyruszył z wyprawą wojenną na Litwinów pustoszących jego ziemie. Na przeszpiegi do obozu wroga wysłał sprytnego i dzielnego rycerza Szeligę. Szeliga zdobył informacje nie wzbudzając podejrzeń wroga. Litwini zostali pokonani, a książę w dowód uznania nadał rycerzowi herb z półksiężycem i krzyżem. Szeligą pieczętował się Kalikst Mierzejewski właściciel Nepli (I poł. XIX w.).

HERB ŚLEPOWRON – jego nazwa wywodzi się od miejscowości Ślepowrony. Według legendy herb jest połączeniem dwóch innych. Wegier Korwin h. Korwin czyli kruk (łac. corvus) ożenił się z dziewczyną z rodu Pobogów (h. Pobóg – podkowa z krzyżem). Po ślubie przyjął h. ślepowron łącząc tym samym znaki obu rodzin. Ślepowronem pieczętowała się rodzina Kuczyńskich właścicieli Koroszczyna (XIX – XX w.) oraz Stanisław Kierbedź inżynier właściciel Nepli (IV ćw. XIX w.).

Stan szlachecki zniesiono w Polsce w 1921 r. na mocy Konstytucji Marcowej. Herby szlacheckie pozostały. Są nieodzownym elementem naszej historii, tradycji i kultury. To interesujące opowieści, w które wpisane są ludzkie losy. Funkcjonują nadal w przestrzeni publicznej. Posiadają je miejscowości, miasta, jednostki samorządu terytorialnego czy kluby sportowe. Zapewne będą nam towarzyszyć, w różnych formach, do końca świata, bowiem tkwi w nas podświadoma potrzeba „oznaczania” przynależności do danej społeczności lub grupy.

Opracował: Dominik Litwiniuk