Gminne Centrum Kultury

POLECAMY:
Blog "Forty i my"

Klub Strzelecki "KALIBER"

Urząd Gminy Terespol

Jesteśmy na FACEBOOK'u
FACEBOOK
BIP
BIP

ECHA PRZESZŁOŚCI CZĘŚĆ XX

Lotnisko w Krośnie, 1939, źródło: www.fotopolska.euJesienne niebo skłania nas do refleksji. Kojarzy nam się z tragedią II wojny światowej. Wrześniowe, październikowe… Sześć długich lat wojny. W tamtym czasie w przestworzach królowali piloci myśliwców i bombowców. Wśród nich był również nasz krajan - Józef Pawlik. Urodził się 17 września 1921r. w Terespolu. Pochodził z rodziny niezamożnych rolników z Łobaczewa i uczęszczał do łobaczewskiej Szkoły Powszechnej. Mieszkając w okolicy powstającego wojskowego lotniska w Małaszewiczach zafascynował się lotnictwem oraz samolotami. Był na tyle zdeterminowany, aby w 1938r. dostać się do Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich w Świeciu nad Wisłą. Szkołę tę kilka miesięcy wcześniej przeniesiono tu z Bydgoszczy. Po 8 października tegoż roku naukę kontynuował w Krośnie, całą bowiem szkołę dyslokowano na południe kraju ze względu na zagrożenie ze strony III Rzeszy Niemieckiej. Szkolił się m.in. na samolotach PWS-18 i PWS-28 oraz odbywał loty szybowcem w okolicach Ustrzyk Dolnych.

Bombowiec Vickers Wellington, 1942, źródło: commons.wikimedia.orgDalszą naukę przerwał wybuch wojny. Po 5 września 1939r. szkołę ewakuowano na południowo – wschodnie Kresy czyli na tzw. „Przyczółek Rumuński”. Po napaści Związku Radzieckiego na wschodnią Polskę Józef Pawlik wraz z innymi przekroczył granicę polsko – rumuńską i został internowany przez tamtejsze wojsko do obozu w Târgu Jiu.

Wiedziony patriotyzmem i pragnieniem walki z niemieckim okupantem przedostał się do Francji, gdzie formowały się polskie oddziały. Wkroczenie wojsk III Rzeszy do Francji zmusiło naszego bohatera i wielu innych do dotarcia na Wysypy Brytyjskie. Na angielskiej ziemi mógł wreszcie założyć mundur polskiego pilota. Ze swoim skromnym doświadczeniem dostał się do Szkoły Wstępnego Pilotażu w Carlisle (24 Elementary Flying School). Uczył się języka angielskiego. Odbył sporą liczbę kursów, by móc latać samodzielnie.

Uroczystość odsłonięcia pomnika ku czci polskich pilotów na cmentarzy Newark on-Trent, lata 40-te XX w., źródło: pl.wikipedia.orgPo intensywnych szkoleniach został pilotem 18. Oddziału Szkolenia Bojowego (18.OTU – 18. Operation Training Unit) w Bramcote na przedmieściach Nuneaton (hrabstwo Warwickshire). Była to baza treningowa polskiego personelu lotnictwa bombowego. W czasie szkoleń łączono lotników różnych specjalizacji w załogi bombowców „Vickers Wellington”. Warto wspomnieć, że w tym ośrodku w 1940r. sformowano cztery polskie dywizjony 300, 301, 304 i 305, które początkowo latały na lekkich brytyjskich bombowcach Fairey Battle.

Józef Pawlik rozpoczął swoje loty bojowe w 1944r. na bombowcu „Wellington”. Nie odbył ich za dużo. Nocą z 19 na 20 maja 1944r. samolot „Wellington” (LP381), który wracał z misji w ramach operacji „Nickeling” we Francji rozbił się w miejscowości Peak Hill, w odległości 3km od lotniska w Worksop (136 km na północ od Londynu). W katastrofie zginęli pilot plut. (sgt) Józef Pawlik oraz strzelec pokładowy kpr. Piotr Pawlikowski. Reszta załogi ocalała. Nie wyjaśniono czy był to błąd pilota, czy nawigatora.

Nagrobek Józefa Pawlika na cmentarzu Newark on-Trent, po 2011, źródło:  niebieskaeskadra.plZostał pochowany na cmentarzu Newark on – Trent w hrabstwie Nottinghamshire – jednej z największych polskich nekropolii w Anglii i największym cmentarzu polskich pilotów na świecie (spoczęło tu łącznie 351 lotników). Pośmiertnie odznaczono go dwoma Medalami Lotniczymi (Odznaczenie ustanowione dekretem Prezydenta RP na Uchodźctwie w Londynie 3 lipca 1945r. Nadawane było żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie za czyny dokonane w czasie II wojny światowej).

Medal lotniczyJózef Pawlik żył zaledwie 23 lata. Zapewne marzył o pokonaniu III Rzeszy Niemieckiej, o zakończeniu wojny, o powrocie do wolnej Ojczyzny. Jak wielu mu podobnych złożył najwyższą ofiarę. Winniśmy o nim pamiętać i stawiać go za wzór poświęcenia, odwagi, patriotyzmu oraz determinacji w realizacji marzeń. Czasy się zmieniają, ale te przymioty ducha, walory i wierność ideałom pozostają te same. To fundamenty naszego człowieczeństwa oraz elementy heroizmu – zdolności do dokonywania wielkich czynów. Bohaterowie zawsze są potrzebni, bez względu na okoliczności. Pociągają swoim przykładem innych, inspirują – nie tylko do bohaterskich działań, lecz także do bycia po prostu lepszym człowiekiem.